Reklama

Wyświetlenie artykułów z etykietą: Nasza historia

czwartek, 05 sierpień 2021 21:16

Medal „Pro Patria” dla Stanisława Osmendy

 

W latach 1918-20 w Wolbromiu odtwarzały się pododdziały elitarnego 1 Pułku Ułanów Krechowieckich. 3 szwadron stacjonował w Fabryce Wyrobów Gumowych Petera Westena, a sztab kwaterował w dworku Lucyny i Bogumiła Nowakowskich. W tym roku obchodzimy bardzo ważną dla Pułku rocznicę. 100 lat temu marszałek Józef Piłsudski udekorował sztandar 1 Pułku Ułanów Krechowieckich Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari.

Uroczystości rocznicowe odbyły się w miejscu kwaterowania Pułku w okresie międzywojennym – Augustowie. Głównym organizatorem obchodów był starosta Powiatu Augustowskiego Jarosław Szlaszyński, autor wielu znaczących książek i publikacji na temat Krechowiaków. Po odsłonięciu pamiątkowej tablicy na budynku dawnych koszar zebrani prowadzeni przez orkiestrę wojskową udali się do kościoła pw. Matki Boskiej Częstochowskiej mieszczącego się w dawnym budynku kościoła garnizonowego. W homilii prowadzący nabożeństwo ksiądz nawiązał do słów Melchiora Wańkowicza: „Wychuchany i wyniańczony przez pierwszego swego dowódcę, śp. Pułkownika Mościckiego. Zasłuchany, zapatrzony w prawzory polskiego ułana, świetny, wymuskany Pułk, górnie noszący tradycje ułańskie zarówno w polu, jak i w salonie, zarówno w rewii, jak w walce”.

Dział: Wolbrom
Etykiety

 

"Było sobie miasteczko"

Pragniemy zaprezentować Państwu reprodukcje archiwalnych dokumentów, pocztówek i zdjęć Wolbromia do 1945 roku. Przedstawiają one najważniejsze przestrzenie naszego miasta, które stanowią o jego trwaniu oraz warunkują rozwój. Wielokulturowa historia Wolbromia pokazuje, że na przestrzeni wieków miasto tworzyli ludzie przedsiębiorczy, który nie poddawali się różnorodnym przeciwnościom, m.in. wojnom, pożarom, czy epidemiom. Oczywiście, jak w każdej zbiorowości pomiędzy różnym grupami zdarzały się konflikty o podłożu religijnym, czy ekonomicznym. Jednak dzięki otwartości na nowoczesne rozwiązania i zaradności, Wolbrom zyskiwał impuls do rozwoju. Tak piszą o wystawie jej twórcy, czyli Ireneusz Mudyń - prezes Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego w Wolbromiu oraz Radosław Kuś - kurator wystawy. Za inspirację do jej powstania podają zbliżająca się rocznicę 700-lecia miasta.

Dział: Wolbrom
poniedziałek, 19 kwiecień 2021 17:18

Dzielna Dunka z Jaroszowca

 

Urodziła się w Polsce i Polskę miała w sercu

Gdyby żyła, miałaby 100 lat. Była Dunką, ale urodziła się w Polsce i Polskę miała w sercu. Znalazło się tam miejsce także dla mężczyzny jej życia – również Polaka. Wspólnie walczyli w ruchu oporu w Kopenhadze i razem – połączeni węzłem małżeńskim – zginęli.
Anna Louise Christine Mogensen to kobieta, która powinna znaleźć się w panteonie bohaterów II wojny światowej, wywodzących się z Ziemi Olkuskiej – tuż obok Antoniego Kocjana czy Gerarda Woźnicy „Hardego”. U nas jednak mało się o niej pamięta, choć to niedopatrzenie wynika przede wszystkim z tego względu, że walczyła z Niemcami w Danii, bo stamtąd pochodziła jej rodzina. Knud Peder Mogensen, ojciec Knuda, Jørgena i o wiele od nich młodszej Anny, którą najbliżsi nazywali „Lone”, był inżynierem w duńskiej fabryce cementu F.L. Smidth w Aalborgu. Potem dostał ofertę pracy w Polsce, w Jaroszowcu, w tamtejszej cementowni (w opracowaniach często mylnie piszą, że znajdowała się w Olkuszu). Cementownię w Jaroszowcu zbudował w końcu XIX w. właściciel Klucz Ludwik Mauve. Za Jaroszowcem przemawiało to, że znajdowały się tu pokłady kamienia i margla (glinki) oraz linia kolejowa. Oprócz fabryki, która składała się z pięciu pieców i 15 wapienników, beczkarni, magazynów i biur, wzniesiono także – istniejące do dziś – cztery kamienice (dla pracowników), pałac (siedziba kierownictwa) i willę dyrektora. Zakład nazywano „Portlandcementfabrik Klucze”. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, tę zatrudniającą już ok. 500 pracowników firmę, nazwano Cementownią Klucze.

Dział: Klucze
Etykiety
piątek, 16 październik 2020 13:20

Prawdziwa historia Kasztanki marszałka Piłsudskiego

Moje korzenie

Nazywam się Tytus Bisping. Urodziłem się 14 marca 1949 roku w Krakowie. Przez wiele lat mieszkałem w domu przy Rynku Dębnickim, który wchodził w skład wiana ślubnego rodziny Eustachego hr. Romera z Czapel Małych, dla córki Marii hr. Romer. Ślub mojej babci Marii odbył się 26 lutego 1919 roku w Krakowie w Kościele Św. Szczepana z Tytusem Dunin (de Skrzynno) z Głębowic, Gierałtowiczek, Chocznii i Kopytówki.
Moi Rodzice zostali wyrzuceni przez okupantów ze swych domów. Matka Maria - Elżbieta Dunin z Gierałtowiczek z Babunią opuściły siedzibę 21 czerwca 1940 roku. Uciekając przez Kopytówkę dotarli do swoich Czapel Małych i Wysocic w Miechowskie.
Dziadek Tytus Dunin poległ 10 września 1939 roku w Tryńczy, gdzie jest tam pochowany na miejscowym cmentarzu. Miejscowej ludności Tryńczy, dziękuję za opiekę nad jego grobem i coroczne uroczystości ku jego pamięci.

Dział: Region
Etykiety

Jak to było sto lat temu?

1 sierpnia na polach rolników z Sulisławic zorganizowano plenerowe widowisko obrzędowe pt. „Jak to drzewiey w żniwa bywało”, które dzień wcześniej filmowała Telewizja Polska. Scenariusz, przygotowany na podstawie wywiadów z najstarszymi mieszkańcami wsi oraz dostępnych źródeł, opracowała i całość reżyserowała Lidia Musiał – prezes Stowarzyszenia KGW Gminy Wolbrom „Kłos”. Projekt wsparty finansowo przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, miał za zadanie promocję regionu, w tym sąsiadującą z Sulisławicami gminę Gołcza. Jak tłumaczy nam pomysłodawczyni całego przedsięwzięcia, to tutaj przebiega granica między krakowiakami zachodnimi, a wschodnimi. Tych pierwszych reprezentowały koła z terenu gminy Wolbrom, tych drugich – zaprzyjaźnione KGW „Z Alei Kasztanowej”. Z tej okazji wójt Lesław Blacha przekazał paniom z Trzebienic nowe stroje ludowe i wspierał to ciekawe wydarzenie.

- Inspiracją dla naszego pomysłu była działalność Władysława Wołkowskiego, mistrza wikliny z Sulisławic, który w 1925 roku utworzył tutaj amatorski teatr, funkcjonujący przez 40 lat. Jestem zafascynowana działalnością tego człowieka, wszechstronnie utalentowanego, zwanego Michałem Aniołem Wikliny. Chcąc ożywić pamięć o nim, stworzyłam scenariusz, który przeniósł nas w czasy przedwojenne. W 1927 roku Ignacy Mościcki w swej posiadłości w Spale urządził ogólnopolskie dożynki, a rok później zorganizowano je z wielkim rozmachem. W tamtych wydarzeniach uczestniczyli też krakowiacy z naszego terenu, dlatego chcieliśmy nawiązać do tamtych wydarzeń, tamtej atmosfery. Stąd dbałość o szczegóły naszego spektaklu plenerowo-obrzędowego – opowiada jego pomysłodawczyni.

Organizatorzy zapraszają do obejrzenia tego niezwykłego widowiska na antenie TVP Kraków 19.08.2020 w godzinach wieczornych.

https://krakow.tvp.pl/49472689/atrakcje-turystyczne-w-sulislawicach-i-gminie-golcza

Dział: Wolbrom
Etykiety
poniedziałek, 20 kwiecień 2020 09:32

Historyczne nagrobki w Porębie Górnej na swoim miejscu

Troska Czytelnika przyniosła efekty

Dwa miesiące temu, zaalarmowany przez jednego z Czytelników, udałem się na cmentarz parafii Poręba Górna, by sfotografować historyczne nagrobki leżące tam w wielkim nieładzie. Na starych płytach można było odczytać, że pochowani zostali pod nimi byli zarządcy i właściciele okolicznych dóbr. Postanowiliśmy zainteresować tym faktem lokalną społeczność, a za jej pośrednictwem – także miejscowego proboszcza. Ku naszemu zaskoczeniu, zaniedbania zostały szybko i sprawnie nadrobione. Prawie wszystkie stare nagrobki wróciły na swoje dawne miejsca, zostały uporządkowane i oczyszczone z ziemi. Nic, tylko pochwalić!!!

Jeden z najlepiej zachowanych nagrobków jest pamiątką po zmarłym 31 stycznia 1888 roku Andrzeju Twarowskim. Jak można dowiedzieć się z napisów, żył 63 lata i był właścicielem dóbr w Porębie Górnej, „niestrudzonym pracownikiem, najlepszym opiekunem i najczulszym mężem”. Tylna część nagrobka z czerwonego piaskowca kryje mniej już czytelny, ale jakże ciekawy napis. Otóż mówi on o pochowaniu w tymże miejscu Balbiny Bitner (z Waligórskich), która zmarła w lipcu 1874 roku, w wieku 65 lat. Obecnie nazwisko to kojarzy się wielu z nas z właścicielami dużego zakładu kablowego w Trzyciążu. Czy zmarła była spokrewniona z owymi przedsiębiorcami?

Drugi, równie ciekawy, ale już bardziej dotknięty niszczącym działaniem czasu nagrobek, kryje prochy Jana Gołuchowskiego, który w wieku 67 lat odszedł z tego świata 24 kwietnia 1891 toku. Kim był – nie udało mi się na razie ustalić, choć nazwisko takie było w tych stronach dość popularne i widnieje w starych zestawieniach genealogicznych powiatu miechowskiego.

Najbardziej zniszczony napis z drugiej strony tego nagrobka kryje już trudne do odczytania nazwisko. Prawdopodobnie jest to Stanisław Nas...?

Dział: Wolbrom
Etykiety

Trudna lekcja historii

5 lutego w Kozłowie miała miejsce uroczystość otwarcia i udostępnienia do zwiedzania wystawy „Ukradzione dzieciństwo”, poświęconej losom polskich dzieci w okresie drugiej wojny światowej i bezpośrednio po niej. Przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej w Warszawie prezentowana jest w wielu miejscowościach na terenie całej Polski. Kozłów jest pierwszą gminą powiatu miechowskiego, gdzie zagościła. Poprzednio można było ją zwiedzać na terenie Miejskiego Ośrodka Kultury w Olkuszu.

Gościem specjalnym był Janusz Rudnicki, mieszkaniec pobliskiego Sędziszowa, który podzielił się z zebranymi gorzkimi wspomnieniami swego dzieciństwa, które poznało grozę niemieckich obozów koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau oraz Mauthausen, traumę po utracie rodziców i zagubienie czasów młodości. Długa i przejmująca opowieść bezpośredniego świadka tamtych wydarzeń oglądanych oczami dziecka, przypomniała tragiczne losy naszego narodu i była trudną, choć ciekawą lekcją historii.

Dział: Kozłów
Etykiety

Nikt wcześniej tego nie dokonał!

Dzięki wysiłkowi wielu osób, w tym przede wszystkim członków Stowarzyszenia Edukacyjnego „Sowa”, udało się w miarę dokładnie zbadać, opisać, a nawet odtworzyć ludowe stroje, jakie nosili nasi przodkowie na Ziemi Wolbromskiej. Zaprezentowano je 1 grudnia w Centrum Turystyki i Rekreacji w Łobzowie podczas specjalnej uroczystości, która była podsumowaniem projektu pt. „Zachowanie dziedzictwa lokalnego w gminie Wolbrom”.

Dział: Wolbrom
Etykiety

Praojcom na chwałę

W niedzielę 10 listopada, podczas mszy świętej w kościele pw. św. Marcina, sprawowanej przez proboszcza ks. Dariusza Drzewieckiego, społeczeństwo Poręby Dzierżnej uczciło pamięć legionistów Piłsudskiego, którzy przed 105 laty przemierzali szlakiem bojowym przez tę wieś. Rocznicę tych wydarzeń postanowił upamiętnić także burmistrz Adam Zielnik, fundując pamiątkową tablicę, wmurowaną na południowej ścianie świątyni.

Odsłonięcia tablicy dokonał burmistrz, wspólnie z księdzem proboszczem, który następnie ją poświęcił. Ceremonię poprzedziło wspólne odśpiewanie hymnu Polski.

Dział: Wolbrom
Etykiety
środa, 24 kwiecień 2019 19:17

Droga Krzyżowa Doliną Wodącej

Modlitwa w otoczeniu jurajskiej przyrody

W tym roku po raz pierwszy Droga Krzyżowa przeszła Doliną Wodącej, wzdłuż zamontowanych stacji autorstwa artysty rzeźbiarza Stanisława Porzucka. Strome podejście pod górę wieńczy Jurajska Golgota. Taką nazwę swemu dziełu nadał Czesław Gbyliczek, który od lat zabiega o powstanie pierwszego w naszym rejonie tego typu szlaku dla pątników.

Na szczycie Grodziska Pańskiego stoi już 10 metrowy dębowy krzyż z rzeźbioną figurą Chrystusa ukrzyżowanego, u stóp którego umieszczono drewnianą płaskorzeźbę z wizerunkiem Jana Pawła II, a obok dwie figury Matki Bożej i Marii Magdaleny, opłakujące ukrzyżowanego.

Spore grono wiernych przybyłych w Niedzielę Palmową do doliny wypowiadało się wręcz z zachwytem o zrealizowanej inicjatywie. I choć przejście całej drogi wymagało sporego wysiłku, wszyscy byli pod urokiem tego miejsca. Oficjalne otwarcie Jurajskiej Golgoty planowane jest w czerwcu.

Więcej zdjęć w naszej GALERII.

 

Dział: Region
Etykiety