Reklama

Wyświetlenie artykułów z etykietą: Nasza historia

środa, 15 marzec 2023 08:20

80. rocznica mordu na Rodzinie Baranków

 

15 marca, w 80. rocznicę zbrodni na Rodzinie Baranków i ukrywanych przez nich Żydach, w kościele św. Barbary na miechowskim cmentarzu odprawiona zostanie msza święta. Po nabożeństwie nastąpi uroczyste złożenie kwiatów na grobie Rodziny Baranków i przy pamiątkowym obelisku znajdującym się przy kościele św. Krzyża w Siedliskach. Na uroczystość zapraszają: prezes Stowarzyszenia Miłośników Odnowy Zabytków oraz burmistrz Gminy i Miasta Miechów.

 

Niemiecka zbrodnia w Siedliskach

15 marca 1943 r. nad ranem uzbrojeni Niemcy otoczyli zabudowania rodziny Wincentego i Łucji Baranków w Siedliskach. Wyprowadzili domowników na podwórko. Tylko przybrana matka Wincentego, Katarzyna Baranek z domu Kopeć, zdołała się ukryć w wąskiej szparze między piecem a ścianą.

Do gospodarstwa Baranków Niemcy spędzili ludzi z okolicznych domów i zmusili ich do przeszukiwania zabudowań. W końcu, w schowku między domem a zabudowaniami gospodarczymi, znaleziono czterech mężczyzn – Żydów z miechowskiej rodziny Gottfriedów. Ich imion nie udało się ustalić. Barankowie od kilku lub kilkunastu miesięcy udzielali im schronienia oraz innych form pomocy. Według zeznań i relacji mieszkańców Siedlisk, rodzina Baranków ukrywała pięciu Żydów. Jeden z nich nocą opuścił kryjówkę i nie było go w chwili pojawienia się Niemców. Dalsze jego losy nie są znane.

Na miejscu, w Siedliskach, Niemcy zamordowali czterech Żydów, a także członków rodziny Baranków – Wincentego, jego żonę Łucję oraz synów, 12-letniego Henryka i 10-letniego Tadeusza. Wiedzieli, że w domu mieszkało pięć osób, ale nie mogli odnaleźć Katarzyny Baranek. Ogłosili spędzonym mieszkańcom wsi, że mają 24 godziny na doprowadzenie kobiety do siedziby żandarmerii w Miechowie. Zagrozili, że w przeciwnym razie rozstrzelają kilkudziesięciu mieszkańców Siedlisk i spalą miejscowość.

Sterroryzowani ludzie odwieźli Katarzynę do miejsca wskazanego przez Niemców. Tam została zamordowana. Zwłoki zabitych Żydów Niemcy nakazali zakopać w pobliżu stodoły. Pozwolili na pochowanie rodziny Baranków na miechowskim cmentarzu parafialnym, ale zakazali jakichkolwiek uroczystości pogrzebowych.

W 2012 r. rodzina Baranków została uhonorowana tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

 

(źródło: IPN.gov.pl)

Dział: Miechów

 

Bitwa miechowska była jednym z najkrwawszych i najtragiczniejszych starć Powstania Styczniowego. W jej trakcie zginęło wielu wybitnych patriotów, których największym marzeniem było odzyskanie niepodległości. Po dziś dzień miechowianie czczą pamięć tych, którzy przelali w niej swoją krew, a także mieszkańców, którzy stracili życie w wyniku krwawych represji zaborcy.

Bitwa miechowska miała miejsce 17 lutego 1863 roku. Szacuje się, że wzięło w niej udział około 1500 Polaków dowodzonych przez pułkownika Apolinarego Kurowskiego. Akcja zbrojna pod Miechowem była składową operacji opanowania tzw. trójkąta granicznego między zaborami. Powstańcy liczyli, że atak zaskoczy armię rosyjską, co przełoży się na sukces w całej bitwie. Niestety, Rosjanie przewidzieli atak (lub zostali przez kogoś ostrzeżeni), skutkiem czego w przeddzień wzmocnili swoje siły w rejonie. Początkowo powstańcy odnieśli pewien sukces za sprawą heroicznego uderzenia na rosyjskie pozycje w okolicach cmentarza. Dokonała go formacja żuawów śmierci (dla której bitwa miechowska była chrztem bojowym), stworzona przez oficera francuskiego Franciszka Rochebrune'a. Dalszy przebieg bitwy zaowocował jednak klęską wojsk powstańczych i kompletnym rozbiciem oddziału Kurowskiego. Rosyjskie statystyki podają, iż w trakcie bitwy zginęło około 200 powstańców (przy rosyjskich stratach sięgających około 80 zabitych i rannych). Kolejnym przykrym następstwem bitwy były ciężkie represje nałożone na Miechów i jego mieszkańców. Zaborcy wywołali pożar miasta, którego nie pozwolono gasić, skutkiem czego spłonęła większość ówczesnych zabudowań. Z rąk żołdaków moskiewskich zginął m.in.: ówczesny burmistrz Miechowa Paweł Piotr Orzechowski.

mieszkańcy pamiętają

160 lat po tragicznych wydarzeniach mieszkańcy Miechowa wciąż pamiętają i czczą pamięć tych, którzy walczyli i ginęli w bitwie miechowskiej. Obchody rocznicy bitwy miechowskiej rozpoczęły się tam, gdzie początek miała sama bitwa – na miechowskim cmentarzu. Tam zebrały się liczne poczty sztandarowe, przedstawiciele władz samorządowych, a także dyrektorzy oraz przedstawiciele wielu instytucji. Wszyscy wzięli udział we mszy świętej pod przewodnictwem proboszcza parafii Grobu Bożego w Miechowie – ks. Franciszka Siarka oraz dyrektora Zespołu Placówek Opiekuńczo Leczniczych Caritas w Miechowie ks. Zbigniew Wójcika.

Wśród uczestników uroczystości znaleźli się m.in.: dyrektor generalny Ministerstwa Edukacji Narodowej Sławomir Adamiec (reprezentant ministra Przemysława Czarnka), szef Gabinetu Politycznego Ministra Infrastruktury Tomasz Tomala (reprezentant ministra Andrzeja Adamczyka), wicewojewoda małopolski Mateusz Małodziński, Marcin Chorązki (reprezentant dyrektora IPN w Krakowie Filipa Musiała), radny Województwa Małopolskiego Mirosław Dróżdż, burmistrz Gminy i Miasta Miechów Dariusz Marczewski, starosta Powiatu Miechowskiego Jacek Kobyłka, przewodniczący Rady Powiatu Krzysztof Świerczek, Komendant Powiatowy Policji w Miechowie Jacek Rosół, Komendant Państwowej Straży Pożarnej Michał Majda oraz dowódca Pułku Żuawów Śmierci z Buska-Zdroju Robert Osiński.

- Można by na początku powiedzieć takie słowa, które wypowiadało się na spotkaniach oazowych – dobrze, że jesteś. Dobrze więc, że tutaj dzisiaj jesteśmy, aby trwać w modlitwie, aby jednocześnie, oczyma wyobraźni, sięgnąć do 17 lutego 1863 roku, kiedy to właśnie tutaj, w tym miejscu, a później w całym mieście rozgrywała się ta straszna bitwa miechowska, którą ks. Podstawka nazwał „pogromem Miechowa”. Trzeba o tamtych wydarzeniach pamiętać, aby tworzyć pozytywny obraz naszej dzisiejszej rzeczywistości społecznej, religijnej, politycznej, która dzieje się w naszej ojczyźnie obecnie – mówił podczas kazania ks. Franciszek Siarek.

Po zakończeniu nabożeństwa zebrani udali się pod cmentarny pomnik poległych powstańców, aby złożyć pod nim kwiaty. Następnie wszyscy przemaszerowali na miechowski rynek, gdzie nastąpiło uroczyste odśpiewanie Hymnu Rzeczypospolitej Polskiej oraz złożenie kwiatów przez przybyłe delegacje. Tam również odbył się Apel Pamięci, w ramach którego wspomniano pamięć powstańców styczniowych, a także wszystkich, którzy zginęli w bitwie miechowskiej i w wyniku represji zaborców.

wykłady, prelekcje

Ostatnia część obchodów 160. rocznicy Bitwy Miechowskiej odbyła się w zabudowaniach poklasztornych. Tam zgromadzeni wysłuchali wykładów: „Powstańcy styczniowi ojcowskiego oddziału. Skład społeczny i pochodzenie stanowe żołnierzy Kurowskiego” – autorstwa Marcina Florka, „Krynoliną i krzyżykiem. Kobieca odsłona Powstania Styczniowego” – wyłożonego przez Sylwię Dziubę, „Broń Powstania Styczniowego w świetle ostatnich odkryć historycznych” – przedstawionego przez Włodzimierza Barczyńskiego.

Zgodnie z zapowiedziami otwarto oraz zaprezentowano także wystawę „Niespełnione nadzieje, utracone szanse. Bitwa Miechowska na tle Powstania Styczniowego”, którą można podziwiać w Muzeum Ziemi Miechowskiej do 17 kwietnia 2023 roku.

 

Dział: Miechów

 

Serdecznie zapraszamy na spotkanie promujące album „Było sobie miasteczko...” – Wolbrom na starej fotografii, które odbędzie się w dniu 17 lutego br., o godz. 17:00 w wolbromskim Domu Kultury. Każdy uczestnik spotkania otrzyma album.

Jednym z elementów spotkania będzie dyskusja z udziałem dr hab. Moniki Bogdanowskiej - zastępcy dyrektora Narodowego Instytutu Dziedzictwa, nt. rewitalizacji miast historycznych w kontekście wyzwań stojących przed Wolbromiem.

 

Dział: Wolbrom

 

W ramach zbliżających się obchodów 160. rocznicy Bitwy Miechowskiej Instytut Pamięci Narodowej w Krakowie, Muzeum Ziemi Miechowskiej oraz Gmina Miechów zapraszają wszystkich uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych z regionu do udziału w w grze on-line, która przeprowadzona zostanie za pomocą aplikacji ActionTrack 14 lutego br.

 

Aby wziąć udział w quizie „Bitwa Miechowska 1863” należy:

- Posiadać smartfon/tablet z systemem iOS (w wersji 11.0 i wyższej) i Android (w wersji 7.0 i wyższej) lub tablet z zainstalowaną bezpłatną aplikacją ActionTrack (dostępną w Google Play i AppStore)

- Posiadać mobilny dostęp do Internetu

- Zeskanować kod QR (zostanie przesłany do nauczycieli przed rozpoczęciem rozgrywki w dniu 14 lutego)

- Pobrać grę

- Wpisać nazwę gracza tożsamą z podaną w formularzu zgłoszeniowym.

 

Zgłoszenia do gry przyjmowane w terminie od 25 stycznia do 13 lutego br. włącznie.

Uczestnicy, którzy w poszczególnych kategoriach osiągną najlepszy wynik punktowy i czasowy, zostaną nagrodzeni.

Organizatorami są: Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie, Muzeum Ziemi Miechowskiej oraz Urząd Gminy i Miasta w Miechowie.

 

Na zdjęciu -- obraz „Bój o cmentarz” Marka Hołdy.

Dział: Miechów

 

W numerze 20 „Wieści Wolbromskich”, 29 października 2021 roku, przedstawiłem historię nazw ulic w Wolbromiu na przestrzeni dziejów. Teraz pora na to samo w wiejskiej części gminy, a także przybliżenie pochodzenia nazw: wsi, części wsi, kolonii i przysiółków w naszej gminie. Nadanie nazw ulic na wsiach, które dotychczas ich nie posiadały i miały ciągłą numerację posesji, z jednej strony porządkuje adresy, ale z drugiej strony pociąga za sobą zmiany adresowe dla całej wsi. Wiąże się to z kosztami dla jej mieszkańców dotyczącymi wymiany wielu dokumentów. Specyfiką wiejskiego nazewnictwa jest dosłowne nadawanie nazw wiejskich przysiółków, kolonii czy zwyczajowych części wsi dla ulic tam biegnących. To bardzo dobre zjawisko pozwalające utrwalić te ludowe, sympatyczne, a czasem trochę śmieszne nazwy, niekiedy już powoli wychodzące z codziennego użycia. Zobrazowałem to w niniejszym artykule poprzez zaznaczenie takich nazw ulic kursywą.

 

Nazwy ulic na wsiach

 

W wiejskiej części gminy Wolbrom nazwy ulic nadano w kilku sołectwach dopiero w obecnym tysiącleciu i było poprzedzone konsultacjami społecznymi z mieszkańcami. W Zarzeczu, którego nazwa pochodzi od określenia wsi leżącej „za rzeką”, stało się to w 2004 roku i od tej pory mamy tam ulice: Blok, kapitana Hardego, Jana Pawła II, Jurajska, Kamionki, Tadeusza Kościuszki, Krakowska, Leśna, Piastowska, Polna, Słoneczna, Spacerowa, Sportowa, Szkolna, Wrzosowa, Wyzwolenia, Zacisze.1 Uhonorowano wielkich Polaków (św. Jana Pawła II i Tadeusza Kościuszkę) oraz kapitana Hardego, dowódcę oddziału partyzanckiego 106 Dywizji Piechoty Armii Krajowej, który działał w okolicznych lasach na zachód od Zarzecza. Nazwa Blok dotyczy domów posadowionych przy szosie Olkusz - Wolbrom i pochodzi od czasów budowy kolei w 1885 roku i oznacza budynki usytuowane blisko siebie, zblokowane. Z kolei Kamionki to odkrywkowe kopalnie kamienia stosowanego do budowy domów i dróg. Takie kopalnie istniały kiedyś w tej części wsi.

Natomiast w 2016 roku nadano nazwy ulic w Chełmie, Gołaczewach i Zabagniu. Było to podyktowane kłopotami z systemem komputerowym, który obsługuje meldunki ludności, polegającymi na tym, że gdy w ramach jednej wsi istniała odrębna numeracji posesji od „1” we właściwej części wsi i w koloniach, to wówczas osoby mieszkające pod adresem np. Chełm 1 i Chełm Kolonia Grabie 1 miały w tym systemie adres „Chełm 1”. Dlatego dla uporządkowania sytuacji zdecydowano się na nadanie ulic w tych trzech sołectwach.

 

W Chełmie możemy przejść się ulicami: Cicha, Grabie, Podgórska, Suska, Szlachecka, Szwajcary, Świętojańska, Urocza, Wolbromska, Wesoła2. Nazwę Chełm można wywodzić od słowa góra „chlum” w języku czeskim. Nazwa Grabie pochodzi od pobliskiego lasu grabowego, a Szwajcary prawdopodobnie od pojęcia Szwajcar, którym to określano odźwiernego, portiera, a w majątkach ziemskich osobę odpowiedzialną za oborę, produkcję mleka i serów.

W Gołaczewach, których nazwa w starej polszczyźnie oznacza „gołe wzniesienie”, są ulice: Chełmska, Graniczna, Jasna, Kamyk, Konwaliowa, Królewska, Lawendowa, Modrzewiowa, Nadmłynie, Perłowa, Piaski, Spokojna, Stara Wieś, Wierzbowa3. Piaski swoją nazwę zawdzięczają piaszczystym gruntom w tym miejscu, a Nadmłynie to osada położona nad lub koło młyna. Jeszcze w latach 20-tych XX wieku w niektórych dokumentach i książkach funkcjonowała nazwa „Gołoczewy”.

W Zabagniu (wieś leżąca „za bagnem”) zostały nadane nazwy ulic: Czarnoleska (biegnie do Czarnego Lasu), Działkowa, Jagodowa, Nowa Łąka, Radosna (tą część wsi nazywano Radochą od imienia Radost lub dobrych gleb), Starowiejska, Źródlana.4

Jak widać nazw ulic oddających tradycyjne nazewnictwa wiejskich kolonii czy przysiółków jest całkiem sporo, ale czasem nie było tu konsekwencji. Otóż w Gołaczewach zamianowano nazwy ulic tego typu: Chełmska, Kamyk, Nadmłynie, Piaski, Stara Wieś, ale dla Kolonii Suskiej (biegnącej w stronę sąsiedniej wsi Sucha) nadano nazwę ul. Jasna zamiast konsekwentnie ul. Suska.
W Chełmie ul. Konwaliową nadano dla części wsi, na którą mówiono Łupnik. Ulice Krakowska w Zarzeczu i Królewska w Gołaczewach nie wzięły się znikąd. Otóż po ich przebiegu do drugiej połowy XIX wieku biegł trakt królewski z Krakowa do Wielkopolski, który odbiegał od DK 794 (Kraków – Wolbrom – Koniecpol) w Zadrożu, biegł przez Jangrot, Cieplice, Gołaczewy, Zarzecze, Kolbark, Bydlin, Krzywopłoty, Ryczów, Ogrodzeniec, Kromołów i dalej na północ. W XIX wieku stał się coraz mniej używany z uwagi na odcięcie Krakowa granicą rozbiorów, a ostateczny jego kres to budowa w 1885 roku linii kolejowej Iwangrodzko-Dęblińskiej, która przecięła ten trakt w okolicy Zarzecza i nie wybudowano na nim przejazdu kolejowego. Obecnie na jego śladzie biegną nie zawsze połączone ze sobą dukty leśne i polne lub drogi gminne lokalnego znaczenia.5 Na mapie WIG z 1933 r. ostanie domy w Zabagniu na Starej Wsi pod lasem nazywano Krzyżanówka.

 

Nazwy wsi, części wsi, wiejskich kolonii, przysiółków, rzek

 

Nazwy części wsi, wiejskich kolonii, przysiółków nie mają charakteru urzędowego, a są nazwami zwyczajowymi, nie zawsze naniesionymi na wszystkich rodzajach map. Czasem są osobliwe, nieco śmieszne, a niektóre z nich wychodzą już z użycia, często też pochodzą od staropolskich dziś już nieużywanych imion. Warto przybliżyć chociaż większość z nich, zaznaczyłem je również kursywą w dalszej części artykułu.

 

Boża Wola

Wolą nazywano ziemie oddane osadnikom z uwolnieniem na pewien czas od powinności. W tej małej wsi mamy Przebój i Warszawę, które nie wiemy skąd się wzięły i Piekło mogące mieć rodowód od słabych gleb w tym rejonie.

 

Brzozówka

Nazwa pochodzi od lasu brzozowego. W średniowieczu razem z Wierzchowiskiem stanowiła jedną wieś.

 

Budzyń

Tak kiedyś nazywano gorszą wiejską zabudowę.

 

Chrząstowice

Źródło tej nazwy to staropolskie imię Chrząst lub takie dawne określenia chrząszcza. Balcerówką nazywamy zachodni kraniec wsi. Nazwa ta wywodzi się od słowa Balcerek, które kiedyś oznaczało zdrobnienie od Baltazar.

 

Dłużec

Jego nazwa pochodzi od słowa długi. Cześć wsi przy wylocie na Pilicę nosi nazwę Lizak lub Na Lizaku. Legenda niesie, że pasące się tam woły wylizały na skale podobiznę św. Barbary. Dziś znajduje się tam kapliczka poświęcona tej patronce. Rędziny to tereny na południe od kościoła i ich nazwa pochodzi od rodzaju gleby. Stara Wieś to najstarsza cześć wsi leżąca koło kościoła, a domy przy drodze do Załęża nazywa się Nową Wsią.

 

Domaniewice

Nazwę swą zawdzięczają staropolskiemu imieniu Domań. Czarny Las (od pobliskiego ciemnego, gęstego lasu) nazwana jest północna końcówka wsi pod lasem, a Iły w pobliżu drogi Dłużec - Załęże pochodzą od rodzaju tamtejszej ziemi, drobnoziarnistej skały.

 

Jeżówka

Nie wiadomo, skąd pochodzi nazwa tej wsi. Wygoda-Zakoleje to część Jeżówki położona na południe od torów kolejowych. Powodnik wziął się od dawnej nazwy poganiacza bydła. Pod Chliną to część wsi położona przy granicy z sąsiednią Chliną leżącą w gm. Żarnowiec.

 

Kaliś

Nazwę swą zawdzięcza takiemu nazwisku. Tereny (dziś niezamieszkałe) wokół cmentarza żołnierzy z I wojny światowej położonego na wschód od wsi zwą się Ogonów. Nazwa pochodzi od istniejącego kiedyś w tym miejscu młyna, którego właściciel nazywał się Ogonowski. Na mapie Wojskowego Instytutu Geograficznego (WIG) z 1933 r. w miejscu młyna umieszczona jest nazwa Stefański.

 

Kąpiele Wielkie

Nazwa tej wsi pochodzi od słowa kąpiel, które dawnej oznaczało sadzawkę. Obecny zapis nazwy datuje się począwszy od 1921 r., a w dokumentach z 1827 roku spotykamy nazwę Kompiele Wielkie. Poprzeczki i Przeczna Droga to nazwy części wsi ulokowanej przy drodze biegnącej prostopadle do głównej zabudowy wsi. Syber ma dwojakie korzenie. Pierwszy wziął się stąd, że ten przysiółek położony na północ od wsi w pagórkowatym terenie zimą był trudno dostępny. Druga wersja wywodzi pochodzenie nazwy od nadania ziemi przez carskich urzędników zdemobilizowanym żołnierzom służącym w armii rosyjskiej na Syberii. Co ciekawe nieco na północ już w granicach sąsiedniej gminy Pilica w takim samym pagórkowatym terenie jest przysiółek Syberia należący do sołectwa Cisowa w gminie Pilica. Sarnie Doły (przy drodze do Dłużca) to tereny leżące w obniżeniu terenu, gdzie można było spotkać sarny.

 

Kąpiołki

To mała wieś leżąca obok Kąpiel Wielkich, źródło nazwy ma takie same.

 

Lgota Wielka i Lgota Wolbromska

Słowo „lgota” oznaczało czasowe uwolnienie od powinności osadników zakładających nową osadę. Czasami drogę biegnącą z Wolbromia do Bydlina przez Lgotę Wolbromską nazywa się bydlinką.

 

Łobzów

Jego nazwa pochodzi od staropolskich: słowa łobozie (krzaki) lub imienia Łobez. Kolonia Kąpielska to zabudowania położone przy drodze do Kąpiel Wielkich, Zaogrodzie to tereny położone za ogrodami, pomiędzy Koziną, a Kol. Kąpielską. Kolonia I, II, III, IV, V (nie ma ich jeszcze na wspomnianej mapie WIG z 1933 r.) to kolejne zabudowy powstające równolegle na wschód od pierwotnej wsi zwanej Starą Wsią. Mamlochy położone na północ od drogi do Jeżówki mogą pochodzić od mieszkających tam kiedyś ludzi mówiących niewyraźnie. Nazwy Rozdarta Wrona (na północ od Kol. Kąpielskiej) nie udało się wyjaśnić, być może pochodzi od wron, które w dużej ilości siadały na tamtejszych drzewach i krakały, czyli się „darły” jak potocznie się mówi...

 

Miechówka

Nieznane jest pochodzenie tej nazwy, droga do Miechowa tam nie biegnie. Na mapie WIG z 1933 r. nazwa tej wsi widnieje jako Kolonia Porębska.

 

Podlesice II

Wieś leżąca pod lasem. Tyle tylko, że w okolicy tej wsi dużych lasów nie ma. Na północ za torami kolejowymi są Podlesice I należące do gm. Charsznica.

 

Poręba Dzierżna

Poręba to wyrąbany teren, przydomek Dzierżna mógł wziąć się od dawnego imienia Zdzieszyc. Część Poręby Dz. w stronę Udorza nazywamy Kąty, co kiedyś oznaczało liche chałupy zagrodników. Warszawa leżąca na samym północnym krańcu wsi przy granicy z Udorzem może mieć źródło od nowej, znacznie ładniejszej zabudowy. Dworskie to tereny leżące wokół dworu. Szpital można tłumaczyć tym, że w średniowieczu przy parafiach były przytułki dla biednych
i kalek nazywane wtedy „szpitalami” Być może w tej części wsi znajdował się kiedyś takowy „szpital”.

 

Poręba Górna

Przydomek Górna oznacza wieś leżącą na wzgórzu górującym nad Wolbromiem, zwanym popularnie Kamienną Górą od tamtejszej kamienistej ziemi.

 

Strzegowa

Ta nazwa pochodzi od imienia Strzeg, Strzeżymir lub raczej od dawnego systemu obronnego istniejącego wokół smoleńskiego zamku oraz grodziskach na Górze Biśnik i Grodzisku Pańskim. Tereny na południowy zachód od kościoła nazywane są Poduchowne. Przydomek ten oznacza skonfiskowane w XIX w. tereny kościelne, czyli „po duchownych”.

 

Sulisławice

Biorą swoje źródło od imienia Sulisław.

 

Wierzchowisko

Wierzchowie to wzgórze porośnięte lasem. Część wsi przy drodze do Jeżówki zwie się Marianów. Nazwa pochodzi albo od imienia Marian, albo też od kościoła parafialnego w Szreniawie pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny, do którego mieszkańcy Wierzchowiska zmierzają tą drogą, a następnie przez Podlesice II i Adamowice. Z kolei kolonia położona na północny zachód od Wierzchowiska położona pomiędzy Wolbromiem, a IV kolonią Łobzowa nazywa się Wymysłów (od imienia Wymysł).

 

Załęże

Wieś położona „za łęgiem”. Łęg to zarośla na łąkach, błotnisty i podmokły teren.

 

Zasępiec

Nazwa ta może pochodzić od dawnego słowa „sępole” oznaczającego styk kilku pól lub od zasp śnieżnych, wszak Zasępiec leży w znacznym obniżeniu terenu.

 

Rzeka Pokrzywianka / Centary

Rzeka mająca źródło „na bagnach” i płynąca przez Wolbrom ma dwie nazwy. Jedna bardziej miejscowa to Pokrzywianka (na mapie z końca XVIII wieku czytamy Pokrzywnica), w dokumentach z 1412 roku występuje jako Koprzywnica (pokrzywa = koprzywa). Druga oficjalna nazwa to Centary. Przepływa przez Zabagnie, Zarzecze, Chrząstowice i Gołaczewy i wpadała do Białej Przemszy. Na mapach te dwie nazwy występują wymiennie, ale od niedawna na niektórych mapach nosi nazwę Biała Przemsza. Wzięło się to stąd, że z początkiem lat 90-tych XX wieku zanikły pierwotne źródła Białej Przemszy w okolicach Cieplic (gmina Trzyciąż) i tym samym źródła Centary stały się źródłami Przemszy. Chociaż kiedy w latach 80-tych płynęły nią wyczuwane w sporej odległości od mostów na niej zanieczyszczenia wypuszczane z garbarni wołano na nią Śmierdziawka.

* * *

Ciekawostką są niektóre granice wsi, które zapewne pochodzą z bardzo zamierzchłych czasów (może jeszcze carskich ?) i czasem klinami biegną w dość niespodziewany sposób, niepraktyczny w dzisiejszych realiach. Mianowicie dwa domy koło os. Łukasińskiego w Wolbromiu, mniej więcej naprzeciw wylotu ul. Pod Lasem do ul. Norwida, to Chełm ul. Świętojańska. Teren na wschód od drogi łączącej Chrząstowice z szosą olkuską to Gołaczewy. Obszar przy drodze Wolbrom – Bydlin, pomiędzy Lgotą Wolbromską a Bydlinem i nieco na południe od niej, to jeszcze Domaniewice (co prawda bliżej stąd do Lgoty Wolbromskiej czy Zarzecza). Wymysłów to przysiółek Wierzchowiska, choć jednak łączy się z Łobzowem. Oprócz tego są sytuacje, gdzie po dwóch stronach drogi mamy różne miejscowości (Wolbrom ul. Brzozowska/Brzozówka, Wolbrom ul. Kamienna Góra/Zasępiec, Kaliś/Lgota Wolbromska).

 

Norbert Karaś

 

Wyjaśnienia sporej części nazw wsi, kolonii i przysiółków zaczerpnąłem z artykułu Jacka Sypienia „Nazwy części miast i wsi w powiecie olkuskim” z numeru 17 półrocznika „Ilkusiana” wydawanego przez Powiatową Bibliotekę Publiczną w Olkuszu.

1 - nazwy ulic zostały nadane na mocy Uchwały Rady Miejskiej w Wolbromiu nr XX/161/04 z dn. 22.09.2004 r.

2 - nazwy ulic zostały nadane na mocy Uchwały Rady Miejskiej w Wolbromiu nr XXVI/251/2016 z dn. 22.09.2016 r.

3 - nazwy ulic zostały nadane na mocy Uchwały Rady Miejskiej w Wolbromiu nr XXVI/252/2016 z dn. 22.09.2016 r.

4 - nazwy ulic zostały nadane na mocy Uchwały Rady Miejskiej w Wolbromiu nr XXVI/250/2016 z dn. 22.09.2016 r.

5- J. Sypień „Zaginiony królewski trakt krakowski” w: „Ilkusiana” nr 25.

 

Piszą do nas...

Dzień dobry.

W Wieściach Wolbromskich z 17 stycznia bieżącego roku ukazał się artykuł pt. „Nazwy ulic, kolonii, przysiółków w gminie Wolbrom”, w którym podano, że nazwa wsi Budzyń pochodzi od tak kiedyś nazywanej gorszej wiejskiej zabudowy. Natomiast mnie znane jest inne pochodzenie nazwy miejscowości Budzyń – wg mojej wiedzy, pochodzi ona od pracujących i mieszkających w porastających okolicę lasach budników, to jest robotników leśnych, którzy zajmowali się karczowaniem lasów, produkcją smoły i drobnych materiałów budowlanych.

Z wycinką lasów nierozerwalnie wiąże się nazwa sąsiedniej miejscowości Poręby Górnej. Poręba czyli miejsce/teren po, jak to określono, wyrąbanym lesie. Tym samym nazwy tych miejscowości są związane z pracami w lasach i osobami, które je wykonywały.

Piotr Galicki

Dział: Wolbrom
Etykiety

 

W dniu Święta Niepodległości, w centrum Charsznicy, odsłonięty zostanie Pomnik „Ofiar Niemieckich Zbrodni 1939”. Lokalna społeczność pragnie w ten sposób upamiętnić ofiary rozstrzelane przez oddziały Wehrmachtu 6 września 1939 roku w rejonie dworca PKP w Charsznicy. Były to osoby z miejscowości Powiatu Miechowskiego, ale także kolejarze z Bukowna i Sławkowa.

Uroczystość będzie częścią obchodów Święta Niepodległości, które będą miały następujący przebieg:

11 listopada 2022

godz. 11:00 - msza św. w kościele pw MBR w Miechowie-Charsznicy

godz. 12:00 - uroczyste odsłonięcie Pomnika „Ofiar Niemieckich Zbrodni 1939”

godz. 17:00 - Koncert „NIEPODLEGŁA”

(sala bankietowa remizy OSP)

- uczniowie szkoły podstawowej w Miechowie-Charsznicy

- zespół „Śpiewające Struny” z GOK w Charsznicy

- Orkiestra Dęta "Hejnał" z Chodowa

Dział: Charsznica
piątek, 15 lipiec 2022 08:27

78. rocznica potyczki PARASOLA w Udorzu

 

10 lipca w Udorzu miały miejsce uroczystości związane z 78. rocznicą zamachu na SS-Obergruppenführera Wilhelma Koppe, wyższego dowódcę SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie. Akcję – niestety nieudaną – przeprowadziła grupa szturmowa Szarych Szeregów z oddziału PARASOL. Wielu z członków grupy brało wcześniej udział w słynnym zamachu na kata Warszawy Franza Kutscherę. W Udorzu poległ m.in. Stanisław Huskowski „Ali”. W filmie „Zamach” w reżyserii Jerzego Passendorfera, nawiązującym do zamachu na Kutscherę, w jego rolę wcielił się Tadeusz Łomnicki. To ten, który szarpie się z zamkiem od teczki z „filipinkami”, granatami produkowanymi przez niepodległościowe podziemie.

Tym razem znakomitą oprawę muzyczną zapewniła orkiestra OSP z Woli Libertowskiej. Oprócz hymnu, była także rota oraz zgrabnie zagrane marsze. Natomiast oprawę słowną uroczystości zapewnili weterani Harcerstwa Polskiego, głównie z Sosnowca. Wicestarosta powiatu zawierciańskiego Paweł Sokół poinformował zebranych o zaawansowanych pracach nad stworzeniem szlaków turystycznych nawiązujących do tras przemieszczania się oddziału PARASOLA, zarówno podczas odwrotu z Krakowa jak i ucieczki po krwawej potyczce w Udorzu. Wartę honorową pełnili komandosi z Lublińca. Po części oficjalnej wójt gminy Żarnowiec Grzegorz Scelina zaprosił zebranych na poczęstunek do remizy OSP w Udorzu. Grochówka smakowała znakomicie!
Na elewacji kaplicy w Udorzu, gdzie odprawiana był msza, umieszczona jest tablica pamiątkowa poświęcona osobom zaangażowanym w leczenie Eugeniusza Schielberga ps. „Dietrich”, rannego podczas wycofywania się wydzielonej grupy szturmowej Szarych Szeregów batalionu AK PARASOL z Krakowa. Początkowo tablica umieszczona była na elewacji budynku domostwa w Załężu, gdzie pod opieką sanitariuszki oddziału Hardego Alicji Bieda ps. „Ala” „Dietrich” był leczony. Niestety, po pracach remontowo-budowlanych budynku tablica została zdemontowana. Na szczęście władze gminy Żarnowiec przygarnęły ją i objęły patronatem.
Pojawia się pytanie dlaczego społeczeństwo Załęża dopuściło do takiej sytuacji!...?

S.O.

Dział: Śląskie
poniedziałek, 06 czerwiec 2022 22:19

Jubileusz 750-lecia lokacji wsi Zadroże

 

5 czerwca radni gminy Trzyciąż zebrali się na uroczystej sesji, by uczcić rocznicę 750-lecia lokacji wsi Zadroże. Podjęto specjalną uchwałę i wysłuchano prelekcji Jacka Sypienia – autora monografii wsi. Rada Gminy obradowała w sali gimnastycznej miejscowej szkoły podstawowej, w obecności sołtysów, dyrektorów jednostek organizacyjnych gminy oraz przybyłych mieszkańców. Wszyscy mogli także zwiedzić wystawę „Zadroże w starej fotografii” i podziwiać prace malarskie byłej nauczycielki – Józefy Rech.

Pierwsze wzmianki o wsi Zadroże można znaleźć w dokumencie z 2 marca 1257 roku, w którym książę Bolesław Wstydliwy dokonał nadań dla klasztoru klarysek przeniesionego z Zawichostu do Grodziska koło Skały. Książę obiecał wypłacać na jego utrzymanie pewne sumy z dochodów olkuskich kopalni ołowiu i przekazywał klasztorowi wsie – Milune (czyli Milonki), Zadroże i Wielmożę. Natomiast w kwietniu 1271 roku przeorysza klasztoru klarysek w Grodzisku Świętosława dała Janowi z Radoszowa prawo lokacji lub raczej reorganizacji na prawie niemieckim od dawna istniejącej wsi Zadroże. Osadnicy dostali 18 lat zwolnienia z podatków i danin, a gdyby mieszkańcy zechcieli trudnić się handlem i jeździć na jarmarki, będą zwolnieni z opłat celnych w księstwach krakowskim i sandomierskim. Wspomniany Jan Radosz z Radoszowa został pierwszym sołtysem wsi dostał dodatkowy nadział ziemi oraz prawo do założenia karczmy i jatki mięsnej.

Tak zaczyna się długa, bogata i ciekawa historia Zadroża. Autor monografii, podczas półgodzinnej prelekcji na sesji, zdołał jedynie wspomnieć o kilku ciekawych jej momentach, zwrócił uwagę na kontekst historyczny, zaprezentował kilka najciekawszych dokumentów, które udało mu się odnaleźć w archiwach. Dziękował miejscowym strażakom, pracownikom Urzędu Gminy oraz mieszkańcom, którzy podczas organizowanych spotkań przynosili pamiątki rodzinne i uzupełniali oficjalną historię ustnymi przekazami rodzinnymi. Okazuje się, że zostało zgromadzonych tak wiele cennych materiałów, że wystarczyłoby do napisania drugiej części historii wsi – od roku 1945 do dnia dzisiejszego. Z racji bowiem szczupłości miejsca oraz napiętych terminów, monografia „Czas wspomnień” doprowadzona jest do zakończenia drugiej wojny światowej. Krótki jej fragment odczytał na sesji przewodniczący Rady Gminy Lucjan Gajda, a wójt Roman Żelazny wspominał, znany z opowieści rodziców, jubileusz 700-lecia Zadroża, która to uroczystość zainspirowała go do podjęcia starań uczczenia kolejnej okrągłej rocznicy lokacji jego rodzinnej wsi.

Podjęta jednomyślnie uchwała została podpisana i przekazana sołtysowi Zadroża – Tadeuszowi Kowalskiemu. Odebrał on także z rąk wójta i przewodniczącego Rady Gminy pierwszy egzemplarz monografii wsi oraz okolicznościowy medal. Trafiły one także na ręce wszystkich radnych, sołtysów oraz zaproszonych gości.

Po zakończeniu sesji na placu szkolnym odprawiona została msza święta pod przewodnictwem proboszcza parafii pw. św. Marcina – ks. Romana Patyka, w której uczestniczył m.in. wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Po jej zakończeniu i wystąpieniach zaproszonych gości dokonano odsłonięcia tablicy pamiątkowej przy Domu Ludowym poświęconej pamięci uczestników walk o wolność oraz ofiarom hitlerowskiego terroru z czasów drugiej wojny światowej oraz wmurowanio „kapsułę czasu”.

W bloku artystycznym wystąpili uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Zadrożu, miejscowa orkiestra dęta „Zodiak” oraz panie z KGW „Zadrożanki”. Gwiazdą wieczoru był zespół „Magic Band”, a biesiadę ludową poprowadził zespół „Barwa”.

Więcej zdjęć w naszej GALERII.

 

Dział: Trzyciąż

 

„Wieści Miechowskie”: - Skąd wzięło się pana zainteresowanie historią naszego miasta?
Jerzy Rajman: - Miechów i bożogrobcy wpisali się na trwałe w dzieje Polski średniowiecznej. Każdy, kto zajmuje się badawczo historią Polski, napotyka na dowody wielkiego znaczenia zakonu Grobu Bożego. W mim przypadku jest to nie tylko zainteresowanie badawcze, ale wręcz fascynacja. Pytanie o jej źródła padło już podczas mojego wykładu w Miechowie w 2016 r. Mogę powtórzyć, że wychowałem się w Krakowie przy ulicy Macieja Miechowity. Od najmłodszych lat wiedziałem, że był to wybitny lekarz, geograf i historyk. Na etapie zbierania materiałów do mojej pracy doktorskiej („Klasztor norbertanek na Zwierzyńcu”) zetknąłem się z postacią Jaksy z Miechowa, który był fundatorem tego klasztoru. Poświęciłem Jaksie artykuły, jeden z nich ukazał się także w książce wydanej w Berlinie w 2013 r. Od dawna chciałem zgłębić historię głównego klasztoru bożogrobców, jak i samego Miechowa – niezwykle ciekawego i barwnego przykładu małego miasta w średniowiecznej Małopolsce. Zgromadziłem olbrzymią liczbę wypisów źródłowych do dziejów miasta Miechowa. Staram się wykorzystywać te „miechoviana” podczas moich zajęć dydaktycznych. Wśród studentów Instytutu Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego mamy co roku kilku miechowian i zazwyczaj żywo reagują oni na miechowskie konteksty w moich wykładach o Polsce średniowiecznej.

Dział: Miechów
Etykiety

 

W 2007 roku na Dolnym Śląsku zrodził się ruch muzeów domowych. Jego formuła jest bardzo szeroka i elastyczna. Ma na celu znajdowanie i pokazywanie dziedzictwa kulturowego, ukrytego w prywatnych domach, świetlicach wiejskich, parafiach i placówkach samorządowych. W praktyce polega na odnajdowaniu osób, które gromadzą kolekcje, zapraszaniu ich na różne spotkania, organizowaniu wymiany informacji i doświadczeń. Obecnie odbywa się to już na skalę międzynarodową.