Powiat olkuski. Strażacy podsumowują interwencje w dniach 19 – 21 lipca. W sumie było ich na terenie powiatu olkuskiego 71, ale liczba ta może ulec zwiększeniu, gdyż cały czas przyjmowane są kolejne zgłoszenia. Najważniejsze, że w wyniku gwałtownych wiatrów i wyładowań atmosferycznych nikt z mieszkańców nie doznał obrażeń. Ale straty materialne są spore: zerwane dachy na budynkach gospodarczych w Budzyniu, gdzie w wyniku uszkodzenia obiekt uległ niemal całkowitemu zniszczeniu i Chechle – tam wiatr przeniósł dach o kilkanaście metrów. Pokrycia dachowe uległy uszkodzeniu na trzech budynkach mieszkalnych – w Strzegowej, Olkuszu i Zedermanie, dwóch budynkach gospodarczych (w Glanowie i Strzegowej) i na jednym garażu w Zedermanie. Strażacy odnotowali 66 przypadków poważnych uszkodzeń drzew oraz uszkodzenie dwóch samochodów w Bukownie. Jak informuje mł. bryg. Marcin Maciora – zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Wolbromiu, wyładowania atmosferyczne były prawdopodobnie przyczyną dwóch pożarów – stodoły w Jangrocie w nocy z 19 na 20 lipca i domu w Osieku 19 lipca, gdzie spaleniu uległo poddasze, częściowo więźba dachowa i niektóre meble. Strażacy nie odnotowali poważniejszych uszkodzeń linii energetycznych, co w innych rejonach kraju zdarzało się bardzo często. W walce z żywiołem brały udział 52 zastępy Państwowej Straży Pożarnej (łącznie 144 ratowników), wspomagane przez 87 zastępów OSP (489 strażaków).
Powiat miechowski. W sąsiednie gminie Gołcza poranek 20 lipca odsłonił falę zniszczeń dokonanych przez żywioł dzień wcześniej. W wyniku nawałnicy, jaka przetoczyła się w godzinach wieczornych, doszło do uszkodzenia bądź naruszenia ponad dwudziestu dachów – w tym na budynkach mieszkalnych. Silny wiatr połamał i powalił dziesiątki drzew. W wielu miejscach pozrywał również zasilanie energetyczne oraz uszkodził słupy i linie telekomunikacyjne. Dwa dachy zostały całkiem zerwane z budynków gospodarczych (w Makowie oraz Kamienicy), uszkodzeniu uległo ponad dwadzieścia pokryć dachowych, z czego kilka bardzo poważnie. Do tego dochodzą jeszcze dziesiątki powalonych drzew, połamane słupy i brak prądu oraz łączności telefonicznej – to obraz zniszczeń, jakie spowodowała nawałnica deszczu i potężna burza, która około godziny 21 w niedzielę przetoczyła się nad gminą. Najwięcej krzywdy wyrządziła w północnej części – zwłaszcza w trzech sołectwach: Kamienica, Maków oraz Mostek. Żywioł szalał też w Trzebienicach, gdzie dwa grube drzewa runęły wprost na przystanek PKS. Na szczęście w feralnym momencie nikogo w tym miejscu nie było.