Zima odchodzi już do historii. Z nią śnieg, który – jak się okazało – przykrywał stosy śmieci, które zalegają w przydrożnych rowach. Nie ma co zrzucać winy na innych... To my wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni.
Teraz nie ma wyjścia, tylko trzeba zakasać rękawy i zabrać się za sprzątanie. Jak wiadomo, drogi i ulice mają na terenie naszych gmin trzech zarządców, czyli samorządy województwa, powiatu i gminy. I to one, za nasze pieniądze płacone pod postacią podatków, muszą ten bałagan posprzątać.
Trzeba zatem uświadomić sobie, że wyrzucając butelki i papiery z samochodu, czy wywożąc śmieci na dzikie wysypiska, generujemy koszty, które samorządy będą musiały ponieść. Z naszych podatków! Nikt za darmo porządku nie zrobi. Pośrednio więc – zaśmiecając nasze środowisko, przyczyniamy się do wzrostu podatków i opłat lokalnych. Takie postępowanie oburza, ale i dziwi, bowiem obecnie, gdy wszyscy i tak płacimy jednakową stawkę za odbiór odpadów, nic nie zyskujemy wyrzucając śmieci do rowu. Równie dobrze możemy je wrzucić do kontenera lub zawieźć (gdy są zbyt duże) na Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. 1 Maja (MZGKiM).
Sprawa dzikich wysypisk śmieci była poruszana na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wolbromiu. Burmistrz Adam Zielnik zapowiedział wprowadzenie specjalnych zasad monitoringu i surowego karania osób, które nie podporządkują się obowiązującym przepisom. Według niego tylko w ten sposób można doprowadzić do poprawy estetyki na terenie gminy.
Redaktor Naczelny Wieści Wolbromskich