Reklama

piątek, 12 wrzesień 2014 05:43

Radna Ewa Kazimierska tłumaczy, dlaczego obwodnica Wolbromia w kształcie proponowanym przez UMiG nigdy nie powstanie

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Mydlenie oczu...

Ten „projekt” nie rozwiązuje żadnego problemu komunikacyjnego miasta, a tylko stwarza kolejne. Wyobraźcie sobie państwo, że przed stacją paliw na Olkuskiej jest wjazd na „obwodnicę”, która idzie następnie rogatkami Wolbromia, potem przez kolonię Grabie (ludziom przez podwórka i pod oknami), potem zaraz za Stomilem (jak on potem ma się rozwijać, jeżeli przyjdzie taka potrzeba?), następnie przez środek Brzozówki (trzeba wyburzyć kilka domów, a reszcie tak jak na Grabiu – przez podwórka i pod oknami), by ostatecznie zakończyć swój bieg... na rogatkach Wolbromia, przed Wierzchowiskiem, które nota bene dalej będzie musiało tolerować cały tranzyt. A wszystko w akompaniamencie zlokalizowanych co 350 metrów rond. A gdzie tereny inwestycyjne, które powinna taka inwestycja generować? I ja mam coś takiego popierać? Nie wiem w czyim umyśle urodził się taki potworek komunikacyjny? I dlaczego z uporem maniaka jest forsowany?

 

Skoro już wiadomo, że mieszkańcy Grabia, Brzozówki i Wierzchowiska kategorycznie nie zgadzają się na taki wariant i się zorganizowali w proteście, to jaki jest sens kontynuowania tego projektu, skoro już wiadomo, że nic z niego nie będzie? Skoro ludzie nie chcą, to po co ich uszczęśliwiać na siłę? A protest rozpoczął się w fazie projektowej, nie jak to jest w polskim zwyczaju dopiero wtedy, kiedy buldożery wjeżdżają na działki. Więc na pewno będzie skuteczny. Nec Hercules contra plures, jak mawiali Rzymianie. Zakopiankę blokuje 1 (jedna) rodzina. I co? Powstał drugi pas? Nie. A żeby daleko nie szukać. Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego u nas, zanim włączyło się Stowarzyszenie Ekologiczne zaskarżyła też tylko jedna rodzina z Zabagnia. I co? Wszyscy wiemy co. A tutaj zanosi się na jakieś półtora tysiąca protestujących. Chyba można przewidzieć wynik takiego sporu? No więc się pytam – ile razy można się potykać o ten sam kamień? Jestem Wolbromianką i zależy mi bardzo na obwodnicy, ale nie kosztem innych mieszkańców gminy.

Cały artykuł i więcej argumentów - w bieżącym wydaniu Wieści Wolbromskich.

 

Wojciech Szota

Redaktor Naczelny Wieści Wolbromskich