Reklama

Miechów

czwartek, 25 listopad 2021 06:27

Wystawa ziemiańska w Muzeum Ziemi Miechowskiej Wyróżniony

 

„W starym dworze stary ład”… Pod takim tytułem kryje się wystawa w Muzeum Ziemi Miechowskiej, która prezentuje zapomniane życie ziemian Miechowszczyzny. Wernisaż wystawy zgromadził tłum widzów, zebranych w sobotę 20 listopada.

W zabudowaniach poklasztornych Bazyliki Grobu Bożego dyr. MZM Włodzimierz Barczyński przypomniał, iż historycznie ziemia miechowska to teren, który okalają dorzecza rzek Szreniawy i Dłubni i tak naprawdę nie jest porównywalny geograficznie ani z dawnym, ani współczesnym powiatem miechowskim. Jednak znajdowały się w nim miejscowości, które w różny sposób ukierunkowane były na Miechów. I właśnie na tym terenie zamieszkiwali ludzie posiadający majątki ziemskie o powierzchni powyżej 50 hektarów. W sumie było ich około 130. - Jest to wystawa, która opowiada właśnie o tej sferze, która była trzonem działalności kulturalnej i gospodarczej II Rzeczpospolitej, a niestety po II wojnie światowej została sponiewierana i zniszczona – wspomniał dyr. Barczyński.

Wernisażowi wystawy towarzyszyła promocja przygotowanego na tę okazję bogatego albumu, sfinansowanego przez samorząd powiatu miechowskiego. Miechowscy muzealnicy wykonali mozolną pracę i zebrali w nim informacje o dworach ziemiańskich na ziemi miechowskiej, istniejących czy też w postaci ruin, odnowionych obiektów, czy pozostałych jedynie w pamięci potomnych.

Wernisaż uświetnił koncert, w którym sopranistka Marta Trybulec i pianistka Ludmiła Weber - Zarzycka zaprezentowały pieśni i utwory fortepianowe Władysława Żeleńskiego i Fryderyka Chopina. Pełnym ciekawostek komentarzem występ okrasił Ireneusz Trybulec.

Po koncercie przyszedł czas na zwiedzanie ekspozycji. Zgromadzono nie tylko fotografie wraz z opisami, ale też pamiątki rodowe rodzin lub przedstawicieli niegdysiejszych ziemian, ale też obecnych właścicieli zachowanych do naszych czasów dworów, które odzyskały bądź odzyskują swój dawny blask.

Wystawę ziemiańską, której kuratorem jest Sylwia Dziuba, można podziwiać w Muzeum Ziemi Miechowskiej w dni powszednie w godzinach 8:00 – 15:00.

 

Krzysztof Capiga

rzecznik prasowy Starostwa

 

Radość i duma mieszkańców największym podziękowaniem

 

Jak informowaliśmy w poprzednim wydaniu Wieści, gmina Miechów zajęła trzecie miejsce w prestiżowym rankingu samorządów sporządzonym przez redakcję „Rzeczpospolitej”. Na 100 możliwych punktów uzyskała wynik 82,14. Sukces ten odbił się szerokim echem w środowisku i przyczynił się do promocji miasta na arenie ogólnopolskiej. Postanowiliśmy porozmawiać na ten temat z burmistrzem Dariuszem Marczewskim, który w imieniu całego samorządu, odbierał to wyróżnienie na gali w Warszawie z rąk przewodniczącego kapituły – prof. Jerzego Buzka.

Wieści Miechowskie: - Czy burmistrz Miechowa spodziewał się tak wysokiego miejsca w najnowszym rankingu samorządów, który opublikowała „Rzeczpospolita”?

Dariusz Marczewski, burmistrz GiM Miechów: - Wiedziałem, że 2020 był rokiem dużych inwestycji, zarówno tych, które realizowaliśmy, jak i tych, które kończyliśmy. Były to przedsięwzięcia finansowane przede wszystkim z pomocą środków Unii Europejskiej. Tak więc można powiedzieć, że do roku 2020 przygotowywaliśmy się od kilku lat, pozyskując środki zewnętrzne. Obecnie wiele z tych inwestycji kończymy – zarówno w zakresie transportu, komunikacji, jak i rewitalizacji, ochrony środowiska, czy termomodernizacji. Jak wiadomo, tych zadań było dość dużo. Podsumowując – można się było spodziewać, że w rankingach, które publikowane są przez różne czasopisma lub instytucje, będziemy wyżej, niż w ostatnich latach.

- Owszem, rankingów jest wiele i z reguły gmina Miechów wypadała w nich nieźle. Czy ranking „Rzeczpospolitej” jest szczególny, pod innym kątem ocenia działalność samorządów?

- Jest to ranking, w którym branych jest pod uwagę 50 różnych wskaźników, dotyczących zarówno finansów, zarządzania, ochrony środowiska, pozyskiwania środków zewnętrznych, wydatków inwestycyjnych. Przewodniczący kapituły rankingu mówił też jak to wygląda w praktyce, że w pierwszej kolejności brane są pod uwagę dane Głównego Urzędu Statystycznego oraz wielkości podawane w sprawozdaniach finansowych, a następnie do samorządów będących w czołówce wysyłane są ankiety, w których trzeba podać szczegóły konkretnych projektów realizowanych w różnych dziedzinach. To dość kompleksowe prześwietlenie jakości funkcjonowania danego samorządu.

- Trzecie miejsce Miechowa na 878 sklasyfikowanych w grupie gmin wiejskich i miejsko-wiejskich, to chyba najwyższe w historii wszelkich rankingów?

- Tak. Jest to oczywiście duży sukces i z tego się trzeba cieszyć. Chciałoby się, by wysoką pozycję utrzymywać w kolejnych latach. W przypadku naszego samorządu możliwości inwestycyjne ze środków własnych są ograniczone. Sukcesy osiągniemy tylko wtedy, gdy będziemy skutecznie pozyskiwali środki zewnętrzne, a z czasem, dzięki wzrastającej liczbie mieszkańców (na czym mi bardzo zależy), będziemy również bogatszą gminą. Mając to na uwadze, z jednej strony kończymy projekty europejskie o których wcześniej mówiłem, ale już przygotowujemy się z zadaniami do nowego okresu programowania, do którego nabory zapewne rozpoczną się w przyszłym roku. Pierwsze założenia już mamy, pierwsze projekty przygotowujemy po to, by za kilka lat znów można było mówić o sukcesie inwestycyjnym.

- Gmina Miechów nie należy do najbogatszych w Polsce...

- Nie i dlatego nasz sukces będzie możliwy tylko wtedy, gdy skutecznie zabiegać będziemy o pieniądze zewnętrzne. W roku 2020 nasze możliwości inwestycyjne, czyli ta pula środków, która zostaje między dochodami a wydatkami bieżącymi, była rzędu 5-6 mln zł. A wydaliśmy prawie 35 mln. Tak więc możemy i chcemy realizować duże przedsięwzięcia, ale tylko wtedy, gdy będziemy zasilali budżet funduszami europejskimi i krajowymi.

- Wysoka ocena gminy Miechów zdaje się świadczyć o tym, że dobre warunki do życia niekoniecznie są w gminach najbogatszych.

- Z pewnością łatwiej zarządza się gminami bogatymi. Chciałbym w kolejnych latach, by coraz większa liczba naszych mieszkańców była dumna z Miechowa – gminy w której żyjemy. Z jednej strony musimy więc realizować kolejne inwestycje publiczne, z drugiej – z dużą nadzieją patrzymy na budowaną drogę S-7, która jeszcze bardziej przybliży nas zarówno do Krakowa, jak też do autostrady A-4. Zauważamy już teraz zwiększone zainteresowanie budownictwem mieszkaniowym w Miechowie, a także obszarami wokół planowanych węzłów na S-7, czyli w Bukowskiej Woli i Szczepanowicach. Chcemy więc w najbliższym czasie przygotowywać zmianę studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania, a potem zmiany w projekcie planu zagospodarowania przestrzennego, by w okolicach tych dwóch węzłów jak najwięcej obszarów uwolnić pod możliwość zabudowy usługowej, czyli pod działalność gospodarczą. To powinno w kolejnych latach przyciągnąć inwestorów, stworzyć miejsca pracy, a w konsekwencji zwiększyć wpływy do gminnego budżetu.

- Trzecie miejsce w Polsce to też wielka promocja Miechowa?

- Z pewnością. „Rzeczpospolita” jest gazetą, która w różnych środowiskach jest czytana, jest opiniotwórcza. Obecność moja i naszego samorządu na gali wręczenia nagród była okazją do tego, by dobrze mówić o Miechowie, a na tym nam też bardzo zależy.

- Mieszkańcy bardzo dobrze odebrali sukces Miechowa w rankingu. Post na fanpagu Wieści Miechowskich dotyczący tego wydarzenia dotarł do ponad 12,5 tysięcy odbiorców, którzy zamieścili ponad 180 komentarzy. Były to właściwie wyłącznie gratulacje, brawa i pochwały.

- To znaczy, że mieszkańcy naszej gminy cieszą się z sukcesu Miechowa, co bez wątpienia jest budujące. Bo to, co robimy w samorządzie musimy robić z myślą o mieszkańcach. Na gali wręczenia nagród w Warszawie gratulowałem właśnie mieszkańcom naszej gminy. Fakt, że znaleźliśmy się w gronie najlepszych samorządów w Polsce, to duży sukces wielu osób, moich współpracowników, którym należą się podziękowania za ciężką pracę. Należą się one także radnym Rady Miejskiej, sołtysom, przewodniczącym osiedli, przedsiębiorcom i organizacjom pozarządowym, słowem wszystkim tworzącym wspólnotę lokalną. Radość i duma mieszkańców z naszych sukcesów jest największym podziękowaniem dla nas wszystkich.

Rozmawiał – Wojciech Szota

poniedziałek, 15 listopad 2021 17:02

Msza Święta i wypominki za 377 zmarłych w Hospicjum Caritas w Miechowie Wyróżniony

 

Wspomnienie jest formą spotkania

„Wspomnienie jest formą spotkania” – takimi słowami Kierownik Hospicjum Caritas w Miechowie, siostra Benedykta Majzner rozpoczęła wypominki zmarłych. - Przez Waszą obecność tutaj, mówicie swoim najbliższym: Mamo, Tato, Siostro, Braciszku, Synu, Córeczko, kocham Cię. Pomimo tego, że nie ma Ciebie obok mnie, ja nadal Cię kocham, nadal pamiętam, nadal tęsknię a w moich oczach na Twoje wspomnienie nadal pojawiają się łzy. Wiem jednak, że jest Ci teraz dobrze, nie cierpisz i wierzę, że przyjdzie taki czas, kiedy znowu się spotkamy – kontynuowała siostra Albertynka, po której wolontariusze i pracownicy w sposób symboliczny składali znicze u progu ołtarza. Żeby nadać całości jeszcze większego szacunku, między odczytywanymi imionami i nazwiskami wybrzmiewały pieśni zespołu młodych wykonawców z Miechowa.

Msza Święta rozpoczęła się około godziny 13:00, której przewodniczył o. opat Rafał Ścibiorowski, w towarzystwie ojców Cystersów, księdza kanonika Franciszka Siarka – proboszcza parafii Miechów, księdza Andrzeja Satro – kapelana Hospicjum.

Ojciec opat Rafał skierował do wiernych piękna słowa podczas homilii a co ważne mówił z perspektywy osieroconego: wspominając doświadczenie życia przy łóżku chorego – przytaczał słowa, mówił o myślach, jakie pojawiają się w naszych głowach, gdy ktoś nam bliski odchodzi. Próbował pokazać czym jest pamięć i tożsamość w kontekście naszego życia na ziemi.

Po zakończonej Mszy Św. wolontariusze przy wyjściu z Bazyliki rozdawali świeczki z graficznym napisem: „Wspomnienie jest formą spotkania”, które zabierały rodziny osierocone, by zaświecić na grobie swoich najbliższych.

Wydarzenie było wyrazem naszej pamięci o zmarłych w miechowskim Hospicjum, ale również ciągłą troską i możliwością spotkania dla rodzin osieroconych.

niedziela, 14 listopad 2021 16:20

Pogoń z trzema punktami bez gry Wyróżniony

 

- Meczu nie budet! – tą polsko-rosyjską wiązanką przywitał mnie jeden z kibiców miechowskiej ekipy, gdy tylko znalazłem się na obiekcie „Gryfitów”. Starcie przedostatniej kolejki rundy jesiennej olkuskiej A klasy zostało odwołane. Goście z Łobzowa nie zdołali skompletować drużyny na pojedynek z Pogonią. Wpływ na to miało zapewne wyczerpujące spotkanie wyjazdowe Olimpii ze Spartakiem Charsznica, mające miejsce zaledwie 48 godzin wcześniej (łobzowianie ulegli 2:3).
    - Kiełbasy dzisiaj nie będzie – żartobliwie ubolewał pan Henio, odnosząc się do tradycyjnego grilla po końcowym gwizdku każdego pojedynku miechowian u siebie. Apetyty na dobry futbol (i, jak wynika z powyższych zdań, nie tylko) zostały brutalnie stłumione. Tym samym zawodnicy Andrzeja Sendera dopisali dziewiąty raz w sezonie trzy „oczka” do ligowego dorobku. Są jedną z dwóch ekip bez remisu na koncie (razem z Charsznicą). Najbardziej boli liczba porażek. Istnieje niestety duża szansa, iż jeden z faworytów do awansu nie znajdzie się nawet na podium rozgrywek olkuskiej A klasy po rundzie jesiennej.

Mecz 14. kolejki A klasy olkuskiej z dnia 13.11.2021:
Pogoń Miechów – Olimpia Łobzów 3:0*
* mecz zweryfikowany jako walkower dla drużyny gospodarzy

Andrzej Sender (szkoleniowiec miechowian) o…

… walkowerze z Olimpią Łobzów:
- No na pewno wolelibyśmy zdobyć te trzy punkty na murawie aniżeli w taki sposób… Widać było po chłopcach irytację i złość z powodu odwołanego spotkania.

czwartek, 11 listopad 2021 20:12

MIECHÓW - 103. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości Wyróżniony

 

Murem za polskim mundurem!

    Powyższy tytuł nie nawiązuje niestety jedynie do waleczności polskich żołnierzy w czasie ponad stu lat zażartych bojów o przywrócenie Polski na mapy Europy i świata. Napięta sytuacja przy wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej każe w sposób szczególny spojrzeć na Święto Niepodległości. Pozostaje mieć nadzieję, iż wszystko skończy się pozytywnie zarówno dla imigrantów, jak i naszego kraju oraz państw nadbałtyckich.

Sam 11 listopada wszedł do kalendarza świąt dzięki ustawie z dnia 23 kwietnia 1937, po czym zniesiono go za sprawą Krajowej Rady Narodowej 22 lipca 1945, by znów przywrócić w okresie transformacji systemowej 1989 roku. Dziś trudno już sobie wyobrazić jedenasty dzień jedenastego miesiąca w roku bez szczególnych, pełnych patosu uroczystości państwowych oraz biało-czerwonej flagi dumnie powiewającej na wietrze.

Tegoroczne miechowskie obchody

...tradycyjnie już zainaugurowała zbiórka pocztów sztandarowych przy ulicy Macieja Miechowity. O godzinie 11:30 w Bazylice Grobu Bożego rozpoczęła się liturgia w intencji Ojczyzny. Po niej nastąpił przemarsz pod pomnik z Orłem. Odegrano hymn państwowy i złożono kwiaty. Otwarto również wystawę plenerową w północnej pierzei miechowskiego rynku. Nosi ona tytuł „Polski gen wolności. 150 lat walk o Niepodległość (1768-1918)”. Pierwsza data wiąże się z zawiązaniem przez szlachtę polską konfederacji barskiej skierowanej przeciwko kurateli Cesarstwa Rosyjskiego. Są i tacy, którzy za pierwszy rozbiór Polski uznają sejm niemy z 1717 roku…
- Myśląc o tegorocznych uroczystościach 11 listopada postanowiliśmy zapytać IPN, czy możemy zorganizować po raz kolejny wystawę historyczną w centrum naszego miasta – mówił zgromadzonym na placu Dariusz Marczewski, burmistrz Miechowa. – Instytut Pamięci Narodowej jak zwykle okazał się skłonny do współpracy. Dzięki temu znów mamy okazję zapoznać się z dziejami walki o niepodległość. Wystawa przypomina nam o ojcach naszej niepodległości. Myślę, że dobrze wpisuje się również w ten trudny dla nas czas – okres pandemii. Jest to bowiem ekspozycja na świeżym powietrzu. Jestem przekonany, że zapoznają się z nimi rodziny oraz szkoły – zakończył.  
Po części oficjalnej gości zaproszono na wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych do Domu Kultury. Odbyło się ono pod batutą Zespołu Pieśni i Tańca „Miechowiacy”. Był „Mazurek Dąbrowskiego” (pełna wersja, z czterema zwrotkami), pojawiły się i inne legendarne już utwory, jak: „Płynie Wisła, płynie”, „O mój rozmarynie”, „Wojenko, wojenko”, „Przybyli ułani pod okienko”, „Rozszumiały się wierzby płaczące”, „My, Pierwsza Brygada”. I tylko ta sytuacja na wschodzie kraju kładzie się cieniem na wszelkiej radości i świętowaniu…