Reklama

Klucze

 

Policjanci z Komisariatu Policji w Kluczach prowadzą czynności w sprawie nietrzeźwej matki, która 25 czerwca sprawowała opiekę nad 3-letnią córką. Mając ponad 2,7 promila 30-latka wsiadła do auta i próbowała odjechać z małym dzieckiem.

Świadkami tej sytuacji były osoby, które widziały, jak zataczająca się kobieta idzie z małym dzieckiem z placu zabaw, po czym wsiada do auta i próbuje odjechać. O sytuacji natychmiast powiadomiono policję. 30-latka podczas interwencji zachowywała się agresywnie, krzyczała i próbowała uszkodzić radiowóz. Nie chciała poddać się badaniu na zawartość alkoholu. powiadomiono więc ojca dziewczynki, który natychmiast zjawił się na miejsce i zaopiekował się córką. Kobietę natomiast przewieziono do komisariatu, gdzie zbadano stan jej trzeźwości. Okazało się, że ma ponad 2,7 promila alkoholu. Wobec kobiety zostało wszczęte postępowanie, w związku z podejrzeniem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia małoletniej córki oraz podejrzeniem prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo materiały sprawy trafią do Sądu Rejonowego Wydziału Rodzinnego i Nieletnich, który dokładne zbada sytuację rodzinną małoletniej i podejmie dalsze decyzje opiekuńcze.

niedziela, 13 czerwiec 2021 15:45

Obwodnica Klucz Wyróżniony

 

W Kluczach trwają właśnie konsultacje społeczne dotyczące projektu budowy obwodnicy w ciągu Drogi Wojewódzkiej nr 791, która – jeśli powstanie – ma ograniczyć ruch samochodów ciężarowych i zwiększyć bezpieczeństwo w centrum miejscowości. Projekt zakłada – w każdym z trzech zaproponowanych wariantów – następujący przebieg: początek liczącej ok. 2,7 km drogi zlokalizowany ma być w pobliżu zakładów Velvet Care, natomiast koniec – na skrzyżowaniu Drogi Wojewódzkiej nr 791 z Drogą Powiatową nr 1095K (czyli ul. Bolesławską).
Różnica pomiędzy nimi jest taka, że w jednym z wariantów droga jest tuż u podnóża wzgórza Czubatka (popularny punkt widokowy), a dwa pozostałe pociągnięto ciut bardziej w głąb pustyni. Grupa mieszkańców gminy wystąpiła przeciwko tej drodze – a dokładnie przeciwko temu, by wybudowano ją u podnóża rzeczonego wzgórza. Problem w tym, że de facto nie ma innej możliwości pociągnięcia południowej obwodnicy Klucz. Przypomnijmy, że niedawno pojawił się plan, by przez środek Pustyni Błędowskiej poprowadzić linię kolejową do Centralnego Portu Lotniczego.
Wniosek jest taki, że mamy tę jedną marną pustynię i widać nam przeszkadza, bo ciągle byśmy z nią coś chcieli zrobić: kiedyś zalesić, potem odlesić, teraz puścić tory kolejowe i drogę, a jednocześnie chcielibyśmy żeby wciąż była użytkiem ekologicznym i ściągała turystów. Chyba się trzeba na coś konkretnego zdecydować. Przeciwnicy projektu zbierają podpisy pod petycją protestacyjną, wyżej podpisany też złożył na niej podpis, aczkolwiek nie wierzy w powodzenie akcji; obwodnica powstanie, bo Klucze duszą się od ruchu samochodowego i mieszkańcy gminy raczej gremialnie nie poprą protestujących – tym bardziej że powstanie obwodnicy nie będzie się wiązało z wyburzeniem choćby jednego domu.

 

Przybyło drzew i krzewów

Tegoroczny Dzień Ziemi, który tradycyjnie obchodzony jest 22 kwietnia, pracownicy i podopieczni Centrum Wsparcia i Terapii Osób Niepełnosprawnych i Ich Rodzin w Kluczach, obchodzili sadząc wokół siedziby drzewka i krzewy. Ich zakup sponsorowała firma budowlana CFE Polska, której pracownicy pomagali również podczas prac na skwerach i klombach.

Centrum jest nową placówką, która działa od lutego 2020 roku, a prowadzone jest przez wolbromskie koło Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną (pisaliśmy o tym szerzej w poprzednim wydaniu Wieści). Mimo pandemii, która nieco sparaliżowała początek działalności, z powodzeniem realizuje swoją misję, prowadząc świadczenia dla potrzebujących, w ramach dwóch projektów: „Droga do samodzielności” oraz „Placówka Wsparcia Dziennego Dzieci i Młodzieży – Otwarte Drzwi”. Sadzenie drzewek wpisywało się w zakres działania Centrum, będąc częścią ogólnoświatowej akcji.
- Działamy na pełnych obrotach, realizując programy dla dzieci oraz dla dorosłych niepełnosprawnych – informuje kierownik placówki Marta Piwowar. - Trochę gorzej wygląda współpraca z podopiecznymi dojeżdżającymi, bowiem pandemia stworzyła spore utrudnienia i problemy. Ale nasze dwa podstawowe projekty idą pełną parą od czerwca ubiegłego roku – dodaje.
Centrum Wsparcia i Terapii Osób Niepełnosprawnych i Ich Rodzin w Kluczach powstało dzięki modernizacji i przystosowaniu trzykondygnacyjnego budynku po byłym Zespole Szkół w Kluczach, który gmina przekazała w 2015 roku w użyczenie wolbromskiemu kołu PSONI na 20 lat. W obiekcie, obok ośrodka pomocy dziennej, powstały też 4 mieszkania chronione dla 12 dorosłych ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, w odniesieniu do których orzeczono chorobę psychiczną, niepełnosprawność intelektualną, całościowe zaburzenia rozwojowe lub epilepsję oraz osób niewidomych. Zamieszkują oni od poniedziałku do piątku, pod okiem opiekuna ucząc się samodzielności w codziennym życiu. W tym czasie uczestniczą także w wielu zajęciach wspomagających ich ogólny rozwój. To oni byli najliczniejszą grupą, która chwyciła za łopaty w miniony czwartek i z zapałem kopała dołki pod drzewka i krzewy.

 

poniedziałek, 19 kwiecień 2021 17:18

Dzielna Dunka z Jaroszowca

 

Urodziła się w Polsce i Polskę miała w sercu

Gdyby żyła, miałaby 100 lat. Była Dunką, ale urodziła się w Polsce i Polskę miała w sercu. Znalazło się tam miejsce także dla mężczyzny jej życia – również Polaka. Wspólnie walczyli w ruchu oporu w Kopenhadze i razem – połączeni węzłem małżeńskim – zginęli.
Anna Louise Christine Mogensen to kobieta, która powinna znaleźć się w panteonie bohaterów II wojny światowej, wywodzących się z Ziemi Olkuskiej – tuż obok Antoniego Kocjana czy Gerarda Woźnicy „Hardego”. U nas jednak mało się o niej pamięta, choć to niedopatrzenie wynika przede wszystkim z tego względu, że walczyła z Niemcami w Danii, bo stamtąd pochodziła jej rodzina. Knud Peder Mogensen, ojciec Knuda, Jørgena i o wiele od nich młodszej Anny, którą najbliżsi nazywali „Lone”, był inżynierem w duńskiej fabryce cementu F.L. Smidth w Aalborgu. Potem dostał ofertę pracy w Polsce, w Jaroszowcu, w tamtejszej cementowni (w opracowaniach często mylnie piszą, że znajdowała się w Olkuszu). Cementownię w Jaroszowcu zbudował w końcu XIX w. właściciel Klucz Ludwik Mauve. Za Jaroszowcem przemawiało to, że znajdowały się tu pokłady kamienia i margla (glinki) oraz linia kolejowa. Oprócz fabryki, która składała się z pięciu pieców i 15 wapienników, beczkarni, magazynów i biur, wzniesiono także – istniejące do dziś – cztery kamienice (dla pracowników), pałac (siedziba kierownictwa) i willę dyrektora. Zakład nazywano „Portlandcementfabrik Klucze”. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, tę zatrudniającą już ok. 500 pracowników firmę, nazwano Cementownią Klucze.

środa, 07 kwiecień 2021 17:06

Na Pustyni Błędowskiej Wyróżniony

Przeniósł niewybuch do punktu widokowego

Patrol saperski zabezpieczył niewybuch z okresu II wojny światowej znaleziony przypadkowo na terenie Pustyni Błędowskiej w Kluczach. Funkcjonariusze apelują o ostrożność i przypominają, że odnalezionych materiałów wybuchowych nie należy dotykać, przenosić, ani rozbrajać. Manipulowanie przy takich przedmiotach może zakończyć się tragedią.

W ubiegłym tygodniu, mieszkanka Klucz, podczas popołudniowego spaceru po terenie Pustyni Błędowskiej, zauważyła pocisk, najprawdopodobniej z okresu II wojny światowej. Poinformowała o znalezisku swojego ojca, który... przeniósł niewybuch do punktu widokowego Czubatka w Kluczach. Na miejsce został wezwany patrol saperski, a do czasu ich przyjazdu miejsce zabezpieczali funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Kluczach. Saperzy z VI Brygady Desantowo-Szturmowej z Krakowa, zabezpieczyli i zabrali niewybuch. Saperzy sprawdzili również pobliski teren, nie ujawniając kolejnych niebezpiecznych przedmiotów.

W myśl art. 160 kodeksu karnego mężczyzna swoim zachowaniem mógł stworzyć bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osób znajdujących się w rejonie punktu widokowego. Pamiętajmy, że w sytuacjach znalezienia przedmiotów, które mają znamiona uzbrojenia wojskowego, należy poinformować o tym fakcie policję. Nawet stare i zardzewiałe „pamiątki” z okresu wojennego nadal są niebezpieczne i stanowią śmiertelne zagrożenie. Policja apeluje do wszystkich, którzy ujawnią tego typu przedmioty, aby pod żadnym pozorem ich nie podnosić, odkopywać, przemieszczać i manipulować przy nich. Pamiętajmy, że duże pociski mogą mieć pole rażenia dochodzące nawet do kilkuset metrów.