4 marca w Charsznicy odbyło się spotkanie z uchodźcami z Ukrainy, w którym uczestniczyło blisko 200 osób – prawie wyłącznie matki z dziećmi. Przybyli do Polski różnymi drogami – samodzielnie, z pomocą rodziny i znajomych oraz pociągiem LHS do Olkusza. Tymczasowy pobyt i wyżywienie znaleźli w hotelu „Planeta”, a kilka rodzin także w prywatnych domach.

W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele miejscowego samorządu, z wójtem Janem Żebrakiem na czele. Możliwości różnorakiej pomocy uchodźcom przedstawili: dyr. PZOZ Irena Czerkas, dyr. GOPS Magda Zegarek, dyr. Gminnej Oświaty Agata Ciepała, dyr. GOK Szymon Kubit, sekretarz gminy Barbara Beliczyńska, szef Zarządzania Kryzysowego Piotr Pacia, a rolę tłumacza wzięła na siebie pracownica UG w Charsznicy Żenia Peroń.

W oczach i na ustach uchodźców była ogromna wdzięczność dla naszej życzliwości i pomocy. Większość z nich uciekła z Sum, Zaporoża, Mariupola, a nawet z miejscowości na północ od Kijowa, zajętych obecnie przez wojska rosyjskie.

- To nie tylko ich wojna. Jeżeli wygra Ukraina, to wygra też Polska. Jeżeli oni przegrają, to i my będziemy przegrani – uważa wójt Jan Żebrak.