Budynek podzielony został na dwie strefy, tzw. brudną, gdzie przebywają zakażeni oraz czystą (nieskażoną). Do tej drugiej w ostatnim czasie przeniesiono około 17 osób i jest ona sukcesywnie dezynfekowana i jednocześnie powiększana. Większość zakażonego wcześniej personelu powróciła do pracy (brakuje jeszcze 5 osób). Przywrócona została rehabilitacja dla podopiecznych.
W DPS Dom Kombatanta w Miechowie na szczęście dotąd nie wykryto koronawirusa. Stan zdrowia mieszkańców i pracowników jest monitorowany na bieżąco.
W DPS „Caritas” w Charsznicy bez zmian. Nadal 2 osoby z personelu pozostają na zwolnieniach lekarskich z powodu koronawirusa.
Na dzień dzisiejszy najgorsza sytuacja epidemiologiczna panuje w DPS w Mianocicach. 38 pensjonariuszy ma wynik dodatni, 37 ujemny, a 11 tzw. niejednoznaczny. Spośród załogi, chorują obecnie 32 osoby. 17 pracowników na tę chwilę jest zdrowych, 3 ma wynik niejednoznaczny. Jeden z pracowników jest hospitalizowany.
W Szpitalu św. Anny na dzień 5 listopada przebywa 74 zakażonych pacjentów, na przygotowanych 67 łóżek „covidowych”. 6 osób wspomaganych jest respiratorami. W placówce brakuje 80 pracowników, bowiem 70 przebywa w izolacji, a 10 w kwarantannie.
Dyrektor Mirosław Dróżdż pozytywnie ocenia pomysł Ministerstwa Zdrowia uwzględnienia w diagnostyce covid-19 tzw. testów kasetkowych, które pozwalają na otrzymanie wyniku do pół godziny od wykonania badania. To znacznie usprawni pracę szpitala, zwłaszcza na SOR-ze. Pomysł z wprowadzenia pulsoksymetrów jego zdaniem jest również bardzo dobry. Dzięki temu znacznie lepiej będzie można monitorować stan zdrowia zakażonych pacjentów pozostających w izolacji.