Rosną nowe kadry?

Czwartek, godziny popołudniowe. Scenę domu kultury w Wolbromiu wypełniają najmłodsze dzieci, które pod okiem Katarzyny Gałązki-Biedul poznają tajniki różnych rodzajów tańca współczesnego. Odpowiedziały na ogłoszenie zachęcające do przyjścia na pierwszą próbę i teraz – nie ma wyjścia. Trzeba ćwiczyć. Raz, dwa, trzy, cztery... -„Głowa patrzy w jeden punkt, tułów obracamy” - brzmią komendy instruktorki. Młode tancerki, jeszcze nieporadnie, starają się naśladować prowadzącą.

-„Z reguły po kilku próbach można już powiedzieć, które z tych dzieci ma wrodzony talent i hart ducha” - twierdzi kierownik zespołu. Determinacja i upór są także potrzebne podczas żmudnych prób, kiedy zmęczenie daje o sobie znać.

Praca jest trudna, gdyż rozpoczynające swoją przygodą z tańcem dzieci mają nie rozciągnięte ciało, nie mają należytej koordynacji ruchowej. -„Wszystkiego tego musimy ich nauczyć. Ważne, że w najmłodszych grupach są również chłopcy, bo z nimi zawsze jest problem. Niewielu z nich jest zainteresowanych tańcem” - żali się pani Katarzyna.

Cały artykuł w Wieściach Wolbromskich.